W tej chwili połowa Europy mówi o tak zwanym „28. reżimie“. Wielu zastanawia się, co to właściwie ma być. Nowe państwo? Tajny projekt UE? A może kolejna próba modernizacji jednolitego rynku? W rzeczywistości jest to koncepcja, która brzmi imponująco, ale w istocie opisuje dodatkową formę spółki, która ma być opcjonalna i czysto dobrowolna. Nazwa „28. reżim“ pochodzi od faktu, że oprócz 27 krajowych systemów prawnych istniałby jeszcze jeden zestaw zasad - jak dodatkowe narzędzie w już pełnej skrzynce narzędziowej.
Pomysł nie powstał z dnia na dzień. Start-upy, inwestorzy i niektóre MŚP od lat narzekają, że UE składa się z 27 bardzo różnych obszarów gospodarczych. W zależności od kraju, w którym rozpoczynasz działalność, musisz przestrzegać różnych zasad: różnych formalności związanych z rozpoczęciem działalności, różnych zasad odpowiedzialności, różnych wymogów dotyczących udziału pracowników lub pozyskiwania kapitału. Stanowi to przeszkodę dla międzynarodowych firm technologicznych i często zniechęca założycieli. Właśnie od tego chcą zacząć instytucje UE.
Czym jest 28. reżim? Wprowadzenie do złożonego przedsięwzięcia
W związku z tym wiosną i latem 2025 r. Komisja Europejska przeprowadziła wstępne „konsultacje“. Jest to oficjalna procedura, w ramach której stowarzyszenia, firmy, związki zawodowe i eksperci mogą wyrazić swoją opinię. Konsultacje zostały zakończone, ale ostateczny projekt ustawy nie jest jeszcze dostępny. Komisja analizuje obecnie propozycje różnych grup. Cel polityczny jest jasny: konkretny projekt ma powstać na początku 2026 roku. Do tego czasu jest to tak naprawdę kwestia Planowanie, Plany są jednak na bardzo zaawansowanym etapie.
Cała sprawa jest napędzana z kilku stron:
- z jednej strony od Komisja Europejska która od lat próbuje ujednolicić rynek wewnętrzny,
- z drugiej strony przez konsultantów takich jak Enrico Letta oraz Mario Draghi, którzy bardzo wyraźnie stwierdzili w swoich raportach, że Europa musi pilnie stać się „jednolitym obszarem gospodarczym“,
- i nie tylko od Stowarzyszenia start-upów, które wzywają do stworzenia swego rodzaju europejskiej „super formy prawnej“, często pod roboczą nazwą „EU-Inc“.
Celem jest opcjonalny unijny zestaw zasad, który istnieje równolegle do krajowych formularzy spółek. Spółki mogłyby dobrowolnie decydować się na prowadzenie działalności w ramach tego unijnego systemu. Powinno to ułatwić działalność transgraniczną i wzmocnić Europę w międzynarodowej konkurencji. Czy to się uda i jakie ryzyko się z tym wiąże, to już inna kwestia, którą będziemy systematycznie analizować w kolejnych rozdziałach.
Opcjonalny dodatkowy zestaw zasad - nie nowy stan
Po pierwsze: 28. reżim nie jest nowym państwem UE. Nikt nie planuje potajemnego utworzenia 28. państwa członkowskiego. Jest to po prostu dodatkowa oferta prawna. Każdy, kto zakłada lub prowadzi firmę, może zdecydować, czy chce to zrobić zgodnie z prawem swojego kraju, czy zgodnie z nowym systemem UE. Przypomina to nagłe dodanie 28. opcji silnika do samochodu z 27 różnymi wariantami silnika. Jest dostępna, jeśli chcesz, ale nikt nie jest zmuszony do jej wyboru.
Nadzieja: bardziej znormalizowane procesy, mniej biurokracji, szybsze procedury i mniej punktów tarcia między krajami UE. Krytyka: „równoległe prawo“, które ostatecznie może stać się silniejsze niż systemy krajowe.
Dlaczego UE to planuje - i co ma nadzieję na tym zyskać?
Z zewnątrz Europa wygląda jak jeden wielki obszar gospodarczy, ale wewnątrz nadal funkcjonuje jak patchworkowa kołdra. Każdy, kto zakłada działalność we Francji, ma do czynienia z zupełnie innymi procedurami niż ktoś w Szwecji czy Portugalii. Dla firm, które chcą rozszerzyć działalność na całą Europę, oznacza to więcej czasu, więcej kosztów i więcej niepewności prawnych.
UE chce rozwiązać ten problem, oferując jeden zbiór przepisów, który będzie obowiązywał natychmiast we wszystkich państwach członkowskich. Koniec z problemami tłumaczeniowymi, koniec z różnymi formami i sprzecznymi modelami odpowiedzialności. W szczególności branża technologiczna z zadowoleniem przyjmuje ten pomysł, ponieważ może szybciej się rozwijać i łatwiej przyciągać inwestorów.
Ale za tym wszystkim kryje się także większe marzenie: UE chce odzyskać grunt w globalnej konkurencji z USA i Chinami. Oba kraje mają ustandaryzowane rynki, podczas gdy Europa często tkwi w swoim własnym. 28. reżim ma przełamać ten impas - przynajmniej z punktu widzenia jego zwolenników.
Na jakim etapie projekt znajduje się obecnie i dokąd zmierza?
28. system jest obecnie (na koniec 2025 r.) nadal w fazie przygotowawczej. Komisja Europejska sfinalizowała swoje Konsultacje i obecnie przygotowuje wniosek ustawodawczy. Oczekuje się, że zostanie on opublikowany w 2026 roku. Dopiero wtedy rozpocznie się właściwy proces polityczny: negocjacje, rundy krytyki, korekty, głosowania. Ale to już można przewidzieć:
- Komisja chce stworzyć cyfrowy, ogólnounijny rejestr przedsiębiorstw.
- Uruchomienie powinno być możliwe w ciągu 24 godzin.
- Zasady dotyczące kapitału, inwestorów i ładu korporacyjnego mają zostać ujednolicone.
- Kwestia podatkowa pozostaje oficjalnie wykluczona - ale jest jak „cień“ nad projektem, ponieważ trudno go uniknąć w dłuższej perspektywie.
W swojej obecnej formie 28. reżim nie jest zatem gotowym produktem, ale projektem. Jest to jednak plan, który ma już bardzo konkretne zarysy i może nabrać ogromnego znaczenia w nadchodzących latach. Właśnie dlatego warto zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi teraz, zanim szczegóły zostaną sfinalizowane.
Co konkretnie by się zmieniło?
Kiedy mówi się o 28. reżimie, wiele rzeczy na pierwszy rzut oka wydaje się abstrakcyjnych. „Nowy zestaw zasad UE dla firm“ brzmi świetnie, ale co to właściwie oznacza w życiu codziennym? Co przedsiębiorca robiłby inaczej? Co będzie łatwiejsze, co zostanie anulowane i gdzie pojawią się nowe zależności? Aby jasno odpowiedzieć na te pytania, warto ostrożnie przyjrzeć się klockom, które pojawiają się już dziś - nawet jeśli ostateczne prawo nie jest jeszcze dostępne.
U podstaw 28. reżimu leży jedna idea: zakładasz firmę raz - a następnie możesz pracować we wszystkich krajach UE bez konieczności uczenia się nowych zasad w każdym miejscu. Właśnie dlatego powinny istnieć ujednolicone procedury zakładania spółek, scentralizowane rejestry cyfrowe i jasne zasady obowiązujące w całej UE. Choć pomysł ten brzmi prosto, jego konsekwencje są daleko idące.
Ujednolicone zasady zakładania i administrowania
Obecnie każda osoba zakładająca spółkę w Niemczech robi to zgodnie z niemieckim prawem. Jeśli zakładasz spółkę w Austrii lub we Włoszech, musisz postępować zgodnie z ich procedurami. Każdy kraj ma własne formularze, własne terminy, własne władze, a często także różne wymagania dotyczące kapitału, zarządzania i odpowiedzialności.
28. system pozwoliłby obejść tę mozaikę. Można by wybrać formularz spółki UE - niezależnie od miejsca zamieszkania - i w ten sposób automatycznie obowiązywałby on we wszystkich państwach członkowskich. Byłby to swego rodzaju „europejski standard“, który wszędzie działałby tak samo. Konkretnie oznacza to
- Jeden statut zamiast 27 różnych wariantów.
- Ujednolicone zasady odpowiedzialności.
- Ujednolicone zasady zarządzania.
- Ujednolicone przepisy dotyczące przejrzystości i rachunkowości.
Byłaby to ogromna zaleta dla wielu młodych firm, ponieważ nie musiałyby już uczyć się nowych struktur prawnych co kilka miesięcy. Jednocześnie jednak stworzyłoby to również system równoległy do krajowych form spółek - i właśnie w tym miejscu pojawia się później część krytyki.
Cyfrowy rejestr przedsiębiorstw UE
Drugim kluczowym elementem jest cyfryzacja. UE chce stworzyć scentralizowany rejestr, w którym wymienione byłyby wszystkie spółki objęte 28. systemem - niezależnie od tego, gdzie znajdują się ich założyciele lub gdzie prowadzą działalność. Byłaby to istotna zmiana, ponieważ obecnie spółki są przechowywane wyłącznie w rejestrach krajowych. Plan zakłada
- 100 % rejestracja cyfrowa, bez notariusza, bez wizyty lokalnej.
- Rejestracja w ciągu 24 godzin.
- Standardowe dokumenty, które mają zastosowanie do wszystkich krajów.
- System wyszukiwania obejmujący całą UE, który umożliwia wyszukiwanie wszystkich danych firmy.
Można to sobie wyobrazić jako rodzaj „europejskiego rejestru handlowego“, który byłby znacznie bardziej zaawansowany technicznie niż wiele dzisiejszych systemów krajowych. Przyniosłoby to korzyści pod względem szybkości i przejrzystości. Jednocześnie oznaczałoby to, że UE przejęłaby rolę, za którą wcześniej odpowiedzialne były poszczególne kraje. Byłoby to wygodne dla firm. Dla państw oznaczałoby to zrzeczenie się części kontroli.
Ujednolicone zasady dotyczące kapitału, inwestorów i udziałów
Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ale jest to niezwykle ważne: jednym z głównych powodów 28. reżimu jest kwestia kapitału. W Europie do tej pory trudno było zgromadzić pod jednym dachem inwestorów z różnych krajów. Każdy kraj ma własne zasady dotyczące udziałów, akcji pracowniczych, akcji start-upów lub pożyczek zamiennych. Duzi inwestorzy z USA czy Azji regularnie kręcą na to głowami. 28. system ma położyć temu kres - przynajmniej w teorii. Plan jest następujący
- ujednolicone zasady dotyczące zaangażowania inwestorów,
- uproszczone opcje na akcje dla pracowników (ESOP),
- jasne i ogólnoeuropejskie wymogi kapitałowe,
- łatwiejszy dostęp do kapitału wysokiego ryzyka.
Uczyniłoby to Europę bardziej atrakcyjną dla firm technologicznych, które obecnie często przenoszą się za granicę, ponieważ rynek UE jest zbyt rozdrobniony. Właśnie dlatego wiele stowarzyszeń start-upów popiera ten projekt.
Wada: ujednolicone zasady zawsze oznaczają, że cechy narodowe znikają - a wraz z nimi pewne mechanizmy ochronne lub tradycje. Odegra to pewną rolę w późniejszej krytyce.
Otwarty plac budowy: podatki - oficjalnie wykluczone, praktycznie nieuniknione
Jednym z najbardziej ekscytujących punktów jest kwestia podatkowa. Oficjalnie UE twierdzi, że
„Podatki pozostają sprawą krajową. 28. reżim nie ma z tym nic wspólnego“.“
Brzmi to uspokajająco. W praktyce wygląda to jednak bardziej skomplikowanie. Ponieważ gdy spółki wybierają formę prawną UE i działają w całej Europie, automatycznie pojawia się pytanie: zgodnie z którym systemem dzielone są zyski i straty? Kto otrzymuje podatki? I jak uniemożliwić firmom wykorzystywanie systemu do oszczędzania na podatkach lub rozgrywania krajów przeciwko sobie? Oznacza to:
W perspektywie krótkoterminowej prawo podatkowe prawdopodobnie rzeczywiście zostanie pominięte. W dłuższej perspektywie nie da się jednak uniknąć harmonizacji niektórych przepisów - w przeciwnym razie cały model pozostanie niestabilny. Wielu ekspertów twierdzi zatem, że
Podatki nie są uwzględnione w 28. systemie, ale stanowią jego cień - i mogą pojawić się później jako oddzielny element. 28. system nie byłby zatem tylko formą korporacyjną, ale krokiem w kierunku odrębnego obszaru gospodarczego UE. To właśnie sprawia, że wielu obserwatorów nadstawia uszu - i będzie to odgrywać kluczową rolę w późniejszych rozdziałach.
28. reżim! Von der Leyen debatuje na WEF Davos 2025 | Debaty UE
Domniemane korzyści: Co mówią zwolennicy
Słuchając zwolenników, można niemal uwierzyć, że UE w końcu znalazła kamień filozoficzny. W ich oczach 28. system rozwiązuje jednocześnie kilka problemów, które od lat hamowały Europę. Postrzegają go jako swego rodzaju „turbo lekarstwo“ dla europejskiego obszaru gospodarczego - zwłaszcza dla młodych, szybko rozwijających się firm. Niektórzy mówią nawet o pierwszej prawdziwie europejskiej formie spółki godnej tej nazwy.
Aby zrozumieć, dlaczego euforia jest tak wielka, warto przyjrzeć się najważniejszym argumentom.
1. mniej biurokracji - ujednolicony zbiór przepisów dla całej Europy
Największą zaletą z punktu widzenia zwolenników jest zmniejszenie biurokracji. Obecnie firma, która chce pracować w kilku krajach UE, musi za każdym razem uczyć się nowego rozdziału przepisów. Dokładnie to ma na celu zniesienie 28. reżimu. Idea stojąca za tym rozwiązaniem jest urocza: założyć firmę raz, zrozumieć zasady raz, a następnie móc pracować we wszystkich krajach w ten sam sposób.
Powinno to zaoszczędzić czas i pieniądze, zwłaszcza w przypadku międzynarodowych start-upów i firm cyfrowych. To, co dziś często zajmuje miesiące, w przyszłości może zająć zaledwie kilka dni. Dla niektórych jest to po prostu spóźnione.
2. szybsze start-upy i nowoczesne ramy cyfrowe
Kolejną zaletą jest szybkość. UE promuje 28. system, obiecując, że start-upy będą mogły być zakładane w ciągu 24 godzin. I to całkowicie cyfrowo - bez notariusza, bez stosów papierów, bez wizyt w urzędach. Zwolennicy mówią:
„Jeśli można zarejestrować firmę online w USA w ciągu zaledwie kilku minut, dlaczego nie można tego zrobić w Europie?“.“
28. reżim byłby zatem również modernizacją europejskiego aparatu administracyjnego. Dla wielu osób wydaje się to wreszcie powiązaniem z teraźniejszością.
3. uczynić Europę bardziej konkurencyjną
Kolejną kluczową kwestią jest globalna konkurencyjność. Europa jest silna gospodarczo, ale często powolna. Młode firmy narzekają, że tracą dużo czasu, ponieważ każdy kraj ma inne zasady. W USA czy Chinach jest inaczej: jeden kodeks, jeden rynek, jeden model wzrostu. Zwolennicy mówią zatem:
„Potrzebujemy europejskiego odpowiednika, w przeciwnym razie przegramy w globalnej konkurencji“.“
28. system ma pomóc europejskim firmom szybciej się rozwijać, łatwiej znajdować inwestorów i nie być już tak hamowanym przez konkurencję.
4. łatwiejszy dostęp do kapitału i ujednolicone zasady dla inwestorów
Jednym z głównych problemów jest kwestia kapitału. Inwestorzy unikają europejskiej mozaiki. Chcą jasnych zasad, które obowiązują wszędzie - a nie 27 systemów krajowych, które trudno połączyć. W przypadku 28. systemu będzie to możliwe:
- standardowe modele uczestnictwa,
- jednolite programy akcji pracowniczych,
- jaśniejsze zasady odpowiedzialności,
- oraz zestaw zasad, które inwestorzy znają i mogą ocenić.
Byłaby to ogromna korzyść dla młodych firm technologicznych. Dlatego też wielu zwolenników postrzega 28. reżim jako swego rodzaju „turbo dla innowacji“. Tylko czas pokaże, czy to prawda. Ale nadzieje są duże.
5. rynek wewnętrzny w końcu staje się prawdziwym rynkiem wewnętrznym
Mówiąc prościej: jednolity rynek istnieje na papierze, ale w codziennym życiu firmy często nadal działają tak, jakby znajdowały się w 27 małych krajach. Ujednolicone unijne prawo spółek zniosłoby wiele z tych granic, przynajmniej w sektorze gospodarczym. Dla niektórych jest to długo oczekiwany krok w kierunku funkcjonującego rynku, który zasługuje na swoją nazwę.
Aktualna ankieta na temat planowanego cyfrowego euro
Ryzyko i punkty krytyki: Co mówią krytycy
Choć zwolennicy są entuzjastyczni, inni są sceptyczni. Krytycy postrzegają 28. reżim mniej jako szansę, a bardziej jako zagrożenie - dla standardów krajowych, demokracji i stabilności gospodarczej poszczególnych państw. Niektórzy obserwatorzy posuwają się nawet do stwierdzenia, że 28. reżim może trwale przesunąć równowagę sił w Europie - z dala od państw narodowych w kierunku trudnego do kontrolowania poziomu UE.
Aby nie zniekształcać obrazu, podsumowujemy najważniejsze punkty krytyki obiektywnie i spokojnie.
1. erozja przepisów krajowych i standardów ochrony
Jednym z największych zarzutów jest to, że jeśli firmy będą mogły wybierać między prawem krajowym a 28. systemem, dojdzie do konkurencji między systemami prawnymi. Firmy mogą zdecydować się na system z mniejszymi wymaganiami, niższymi kosztami lub mniejszymi prawami pracowniczymi. Obawy są następujące:
- krajowe standardy mogą znaleźć się „pod presją“,
- bardziej rygorystyczne przepisy mogą zostać podważone,
- a kraje będą musiały się dostosować, aby nie stracić na atrakcyjności.
Nie jest to scenariusz rodem z horroru, ale realistyczna konsekwencja istnienia obok siebie dwóch zestawów zasad.
2. mniej demokratyczna kontrola - decyzje przenoszone są do Brukseli
Inną ważną kwestią jest utrata demokracji. Jeśli zasady korporacyjne są w coraz większym stopniu ustalane na poziomie UE, parlamenty krajowe mają mniejszy wpływ. Stwarza to większy dystans między polityką a obywatelami. Krytycy mówią zatem:
„Prawo oddala się od ludzi, których dotyczy“.“
Nawet jeśli instytucje UE mają demokratyczną legitymację, wielu obywateli uważa, że trudno do nich dotrzeć, a jeszcze trudniej je kontrolować. Ramy prawne UE, które stają się ważniejsze niż przepisy krajowe, wzmacniają ten efekt.
3. kwestia podatkowa jako tląca się bomba zegarowa
Oficjalnie kwestia podatkowa nie odgrywa roli w 28. reżimie. Krytycy uważają jednak, że to tylko pozory. Ponieważ gdy tylko pojawi się ujednolicona forma spółki w UE, automatycznie pojawia się pytanie: kto otrzymuje podatki od osób prawnych? Jeśli firmy działają w całej Europie, jeden unijny system nie wystarczy - potrzebne są również zasady dotyczące podziału zysków, strat i obciążeń podatkowych. Wielu ekspertów ostrzega:
„28. system może być wstępem do systemu podatkowego UE“.“
Nie od razu, ale jako logiczna konsekwencja. A to stanowiłoby głęboką ingerencję w suwerenność narodową. Dlatego niektórzy nazywają to „odskocznią“, dzięki której podatek UE mógłby być później harmonizowany krok po kroku - nie siłą, ale „techniczną koniecznością“.
4. niebezpieczeństwo gospodarki dwupoziomowej
Krytycy obawiają się, że 28. system przyniesie korzyści przede wszystkim dużym, aktywnym na arenie międzynarodowej firmom, podczas gdy małe i średnie przedsiębiorstwa utkną w prawie krajowym. Może to oznaczać
- duże firmynowoczesny, szybki, cyfrowy, obszar prawny UE
- małe firmywięcej staromodnych przepisów krajowych, wyższe koszty, więcej biurokracji
Spowodowałoby to dalsze pogłębienie przepaści między sektorami i rozmiarami przedsiębiorstw. W szczególności tradycyjne MŚP są krytycznie nastawione do tego rozwoju.
5. system równoległy, który ostatecznie dominuje
Być może najbardziej fundamentalną krytyką jest to, że 28. system tworzy równoległy europejski system prawny, który może ostatecznie stać się tak atrakcyjny, że krajowe systemy prawne staną się mniej ważne. UE nadal nie byłaby wówczas państwem w tradycyjnym sensie, ale pod względem gospodarczym powstałby obszar, który wydaje się bardzo podobny. Krytycy mówią zatem:
„28. reżim nie jest tylko narzędziem. To projekt zmiany władzy“.“
To, czy tak się stanie, zależy od wielu szczegółów. Ale już sama taka możliwość sprawia, że wiele osób nadstawia uszu.
| Zwolennicy | Krytycy |
|---|---|
| Ujednolicone przepisy w całej UE ułatwiają zakładanie nowych firm i ograniczają biurokrację. | Równoległe systemy prawne mogą podważać krajowe standardy ochrony i wywierać presję na państwa. |
| Rozpoczęcie działalności powinno być możliwe cyfrowo i w ciągu 24 godzin - to nowoczesny standard UE. | Szybsze procedury oznaczają również mniejszą kontrolę i mogą prowadzić do luk prawnych. |
| Większa atrakcyjność dla inwestorów dzięki ujednoliconym zasadom uczestnictwa i kapitału. | Duże firmy zyskują więcej niż małe - ryzyko gospodarki dwupoziomowej. |
| Europa stanie się bardziej konkurencyjna w skali globalnej i będzie w stanie lepiej radzić sobie z USA i Chinami. | Parlamenty narodowe tracą wpływy, decyzje przenoszą się do Brukseli. |
| Jednolity rynek będzie prostszy: jeden zestaw zasad zamiast 27 różnych systemów. | Ujednolicone zasady niszczą różnice narodowe, które w przeszłości stanowiły przewagę. |
| Nowy rejestr UE zapewnia przejrzystość i wydajność cyfrową. | Scentralizowany rejestr UE oznacza przeniesienie władzy z organów krajowych na poziom UE. |
| Oficjalnie podatki pozostają regulowane na szczeblu krajowym - zapewnia to bezpieczeństwo planowania. | Krytycy postrzegają kwestię podatkową jako „bombę zegarową“, ponieważ unijny system podatkowy może pojawić się w dłuższej perspektywie. |
| System jest dobrowolny - nikt nie jest zmuszany do korzystania z niego. | „Dobrowolność“ może później stać się de facto przymusem, jeśli forma UE stanie się zbyt atrakcyjna lub zbyt dominująca. |
Co to oznacza dla obywateli i małych firm?
Na pierwszy rzut oka 28. reżim brzmi jak techniczny temat dla prawników, start-upów i polityków. Ale w życiu codziennym może mieć konsekwencje dla zwykłych ludzi - tylko nie od razu. Wiele dzieje się stopniowo, w tle. Podobnie jak w przypadku wielu projektów UE, dopiero po latach zdajemy sobie sprawę, co tak naprawdę zostało uruchomione. Warto zatem przyjrzeć się bliżej temu, o co tak naprawdę toczy się gra dla obywateli, osób samozatrudnionych i małych firm.
Początkowo ledwo zauważalne dla przeciętnego obywatela
Dla większości ludzi 28. reżim na razie niewiele się zmieni. Ludzie będą nadal pracować, robić zakupy, płacić podatki i żyć swoim życiem. Nowa forma korporacyjna UE wpływa przede wszystkim na świat korporacyjny, a nie na codzienne życie prywatne. Ale jak to często bywa, to, co dziś wydaje się odległe, jutro może zmienić warunki ramowe.
Jeśli w przyszłości duże firmy będą działać w innym systemie regulacyjnym, będzie to miało wpływ na miejsca pracy, wpływy z podatków i stabilność gospodarczą. Efekt ten narasta jednak powoli - jest wytłumaczalny, ale nie od razu widoczny.
Pośredni wpływ na państwo i społeczeństwo
Zmiany stają się bardziej zauważalne na poziomie pośrednim. Gdy wiele dużych firm przejdzie na 28. system, może dojść do następujących sytuacji:
- Zmiana krajowych dochodów podatkowychGdy firmy działają w ramach prawnych UE, państwa prędzej czy później będą musiały wyjaśnić, w jaki sposób dzielone są zyski. Czy więcej generowane jest za granicą? Czy państwo macierzyste traci na przychodach?
- Standardy pracy i standardy socjalne mogą znaleźć się pod presjąGdy przepisy krajowe są bardziej rygorystyczne niż przepisy UE, szybko pojawia się konkurencja: kto jest bardziej atrakcyjny - forma krajowa czy model UE?
Parlamenty krajowe mają mniejszy wpływJeśli ważne kwestie korporacyjne są w coraz większym stopniu regulowane na poziomie UE, ustawodawcy krajowi mają mniejszą możliwość podjęcia środków zaradczych, jeśli sprawy wymkną się spod kontroli.
Dla obywateli nie oznacza to, że jutro wszystko będzie inne - ale kierunek rozwoju może mieć zauważalne konsekwencje, na przykład dla usług publicznych lub systemów zabezpieczenia społecznego.
Wyzwania dla samozatrudnionych i małych firm
Sytuacja jest szczególnie skomplikowana w przypadku małych spółek. Z reguły pozostają one w ramach prawa krajowego, ponieważ 28. system jest bardziej atrakcyjny dla większych lub transgranicznych spółek. I właśnie w tym tkwi niebezpieczeństwo braku równowagi:
Kleine Unternehmen müssen sich weiterhin mit den nationalen Regeln herumschlagen – mit allen Formularen, Zugangsbarrieren und tradierten Prozessen. Große Unternehmen profitieren vom flexiblen EU-Rechtsrahmen und haben weniger Bürokratie. Ein praktisches Beispiel dafür ist auch beispielsweise das Emigrować oder Tätigkeiten digitaler Nomaden, die häufiger ihren Aufenthaltsort wechseln.
Jednocześnie te duże spółki mogą rozwijać się silniej i mieć łatwiejsze warunki z inwestorami. W dłuższej perspektywie może to prowadzić do strukturalnej przewagi konkurencyjnej firm, które korzystają z 28. systemu - a mniejsze firmy mogą na tym stracić. Jest to kluczowy punkt dla wielu średnich przedsiębiorstw:
Obawiają się, że powstanie równoległe prawo faworyzujące dużych graczy, podczas gdy tradycyjne europejskie MŚP upadną.
Ostrożna kategoryzacja i pytania bez odpowiedzi
28. reżim nie jest gotowym projektem. Jest to plan - ale plan, który nosi wyraźny podpis i wskazuje drogę w określonym kierunku. Aby dokonać rozsądnej oceny, należy zrozumieć dwie rzeczy:
Co jest faktycznie planowane - i co może być tego logiczną konsekwencją.
Realistyczna ocena najbliższych kilku lat
Nie ma powodu do paniki, ale równie mało jest powodów do naiwnego spokoju. Realistycznie rzecz biorąc, 28. reżim nie zostanie wprowadzony z dnia na dzień. Proces polityczny jest długi:
- Projekt Komisji (planowany na 2026 r.).
- Dyskusja w Parlamencie i Radzie.
- Korekty, punkty sporne, dopracowanie prawne.
- Okresy przejściowe dla firm i krajów.
Może minąć kilka lat, zanim funkcjonalny system zostanie wdrożony. Ale jednocześnie pociąg już jest w ruchu. Raporty, oświadczenia i konsultacje wyraźnie pokazują, dokąd zmierza ta podróż - nawet jeśli szczegóły pozostają otwarte.
Kluczowe pytania bez odpowiedzi
Istnieje kilka kwestii, które należy wyjaśnić z dzisiejszej perspektywy, zanim projekt będzie można naprawdę ocenić:
- Jak można zapobiec podważaniu standardów krajowych? Równoległe prawodawstwo UE nie może prowadzić do wybierania przez firmy słabszych przepisów.
- Kto będzie ustalał zasady w przyszłości - i jak blisko obywateli? Jeśli zbyt wiele trafi do Brukseli, pojawi się deficyt demokracji.
- Jak system może pozostać sprawiedliwy dla małych firm? Dobry zestaw zasad musi mieć zastosowanie do wszystkich, a nie tylko do międzynarodowych korporacji.
- Jak poradzić sobie z kwestią podatkową? Oficjalnie kwestia ta została wykluczona.
W praktyce nastąpi to prędzej czy później - w przeciwnym razie system będzie rodził sprzeczności. Te pytania zadecydują o tym, czy 28. system będzie krokiem naprzód, czy też ryzykownym przesunięciem władzy i odpowiedzialności.
Dlaczego powinieneś zrozumieć ten temat już dziś
Wiele tematów rozwija się po cichu, w tle. Ale to właśnie ciche zmiany są często najbardziej znaczące. 28. reżim jest właśnie taką kwestią: wydaje się techniczny, niemal suchy - ale jego konsekwencje mogą wpłynąć na strukturę gospodarczą Europy na dziesięciolecia. Dlatego warto wcześnie zrozumieć podstawy:
Nie ze strachu, ale z jasności. Nie po to, by doprowadzić się do szaleństwa, ale by rozpoznać rozwój sytuacji, zanim stanie się on nieodwracalny.
28. reżim nie jest ani europejskim panaceum, ani scenariuszem zagłady. Jest narzędziem - i jak każde narzędzie, może być użyteczne lub szkodliwe. W rękach dalekowzrocznej polityki może wzmocnić europejską gospodarkę, zmniejszyć biurokrację i utorować drogę młodym firmom.
W rękach krótkowzrocznej lub skoncentrowanej na władzy polityki może osłabić struktury krajowe, zmniejszyć kontrolę demokratyczną i stworzyć równoległe prawo, które rozwija się z dala od obywateli.
Decydującym czynnikiem nie jest zatem sam pomysł, ale sposób jego realizacji. I właśnie dlatego ważne jest, aby przyjrzeć się temu dzisiaj, zadawać pytania i uważnie śledzić kierunek. Jest to jedyny sposób, aby zapobiec ześlizgnięciu się Europy w automatyzm prawny, którego nikt już tak naprawdę nie posiada - z wyjątkiem instytucji, które nim zarządzają.
Interesujące źródła na ten temat
- Izba Przemysłowo-Handlowa w Chemnitz - „28. system: nowe ramy prawne UE dla przedsiębiorstw“
Jasny opis projektu w języku niemieckim: cele, grupy firm, których dotyczy, elementy (np. prawo spółek, prawo upadłościowe, prawo podatkowe) i odniesienie do konsultacji publicznych 2025. Dobrze nadaje się jako punkt wyjścia do uchwycenia oficjalnych opinii i kluczowych danych. - Startupverband - aktualizacja polityczna dotycząca 28. reżimu
Oświadczenie z perspektywy start-upów i sceny wzrostu. Wyjaśnia, dlaczego wiele start-upów z zadowoleniem przyjmuje 28. system i co ich zdaniem należy wziąć pod uwagę podczas jego wdrażania (np. forma prawna, rejestracja cyfrowa, ujednolicone zasady). Cenne dla zrozumienia argumentów za w praktyczny sposób. - Bitkom - Dokument przedstawiający stanowisko 2025 w sprawie 28. reżimu
Stowarzyszenie branżowe na rzecz gospodarki cyfrowej i technologii, które wnosi świadomą, zorientowaną na technologię perspektywę. Dokument podsumowuje, jak mogłoby wyglądać nowoczesne, cyfrowe prawo spółek UE - i na co obecnie zwracają uwagę firmy. Szczególnie przydatny, jeśli chcesz rzucić światło na przyszłą rentowność, cyfryzację i przewagę konkurencyjną. - Europejski Instytut Związków Zawodowych (ETUI) - Krytyka 28. reżimu („niepotrzebny i szkodliwy“)
Krytyczna perspektywa z punktu widzenia praw pracowniczych i standardów społecznych. W artykule argumentuje się, że wiele mechanizmów ochronnych może zostać osłabionych - zwłaszcza w obszarze pracy i współdecydowania. Bardzo istotne, jeśli chcesz przedstawić zagrożenia społeczne i społeczno-polityczne. - Parlament Europejski - badanie Komisji Prawnej „Identyfikacja przeszkód - 28. system“ (2025)
Dobrze uzasadniona analiza prawna i polityczna: analizuje istniejące przeszkody dla firm w UE i wyjaśnia, w jaki sposób 28. system może pomóc - ale także jakie są przeszkody instytucjonalne, prawne i polityczne. Ważne dla zrozumienia projektu w jego kontekście instytucjonalnym. - Blog OECD poświęcony prawu europejskiemu - „Czym jest 28. reżim prawny? Gdzie go wcześniej widziałem?“
Zwięzłe, przystępne wprowadzenie do idei 28. reżimu z perspektywy prawnej. Tekst umieszcza projekt w kontekście dotychczasowej historii UE, rysuje paralele z poprzednimi próbami oraz podkreśla szanse i zagrożenia. Zalecane, jeśli szukasz bezstronnego, prawnie refleksyjnego spojrzenia. - IIEA - Instytut Spraw Międzynarodowych i Europejskich - Blog
Analiza z perspektywy europejskiego think tanku. Opisuje proponowaną koncepcję, możliwe warianty projektu i to, co należy wziąć pod uwagę podczas wdrażania. Przydatne, jeśli chcesz przeanalizować strategiczne i ekonomiczne implikacje polityczne. - Verfassungsblog - Artykuł „28. reżim“ (2025)
Krytyczne, refleksyjne spojrzenie na plany: Autor sugeruje, że 28. reżim nie powinien być postrzegany jako sztywny zestaw przepisów, ale jako swego rodzaju „piaskownica“ - innymi słowy, pole do eksperymentów. Bardzo dobrze nadaje się do pokazania niebezpieczeństwa związanego z połowicznym wdrażaniem lub symbolicznymi rozwiązaniami.
Często zadawane pytania dotyczące 28. systemu UE
- Czym w ogóle jest 28. reżim?
28. system to planowana, dodatkowa forma spółki w UE, która będzie istnieć równolegle do 27 krajowych systemów prawnych. Nie jest to nowe państwo, ale dobrowolny zestaw zasad, zgodnie z którymi spółki mogą zakładać i prowadzić działalność. Celem jest stworzenie znormalizowanego unijnego prawa spółek, które funkcjonowałoby w ten sam sposób w całej UE. - Dlaczego UE opracowuje ten nowy model biznesowy?
UE chce ujednolicić swój rynek wewnętrzny i uczynić go bardziej atrakcyjnym. Wiele start-upów i inwestorów krytykuje fakt, że Europa składa się z 27 różnych światów korporacyjnych. Prowadzi to do biurokracji, kosztów i opóźnień. 28. system ma na celu usunięcie tych przeszkód i stworzenie większej międzynarodowej konkurencyjności. - Czy ten 28. system już istnieje?
Projekt jest obecnie (koniec 2025 r.) nadal w fazie przygotowawczej. Komisja Europejska przeprowadziła konsultacje publiczne i planuje pierwszy konkretny projekt ustawy na rok 2026. Sfinalizowana ustawa jeszcze nie istnieje. - Dla kogo przeznaczony jest 28. system?
Głównie dla firm, które działają w całej Europie lub chcą się szybko rozwijać: Start-upy, firmy technologiczne, międzynarodowe firmy handlowe lub firmy, które potrzebują inwestorów z różnych krajów UE. Małe, działające lokalnie spółki będą raczej podlegać prawu krajowemu. - Czy 28. reżim będzie obowiązkowy?
Nie. Powinno to być wyraźnie dobrowolne. Spółki mogą albo kontynuować działalność zgodnie z prawem krajowym, albo wybrać 28. system. Wielu krytyków obawia się jednak, że system unijny może stać się tak atrakcyjny, że stanie się de facto obowiązkowy. - Jak zmieniłyby się fundamenty firmy?
W ramach 28. systemu powinno być możliwe założenie spółki całkowicie cyfrowo - bez biurokracji, bez notariusza, w ciągu 24 godzin. Stanowi to wyraźny kontrast w stosunku do niekiedy uciążliwych procedur krajowych, które mogą trwać tygodniami. - Co z istniejącymi firmami? Czy mogą się zmienić?
Tak, zgodnie z obecną koncepcją spółki powinny mieć później możliwość przejścia z prawa krajowego na 28. system. Byłoby to szczególnie interesujące dla rozwijających się firm lub firm międzynarodowych. - Jaki jest wpływ nowego rejestru UE?
Ma powstać centralny rejestr handlowy UE, w którym znajdą się wszystkie spółki objęte 28. reżimem. Dałoby to UE bezpośrednią rolę w nadzorowaniu spółek - coś, co wcześniej było wyłączną odpowiedzialnością władz krajowych. - Jakie korzyści widzą zwolennicy?
Zwolennicy twierdzą, że Europa: miałaby mniej biurokracji, byłaby w stanie szybciej zakładać firmy, łatwiej przyciągać kapitał, stałaby się bardziej konkurencyjna na świecie i wreszcie miałaby prawdziwie funkcjonujący jednolity rynek. Postrzegają oni 28. system jako wielką szansę dla innowacji i wzrostu. - Jakie ryzyko widzą krytycy?
Krytycy obawiają się: erozji krajowych standardów pracy i ochrony, utraty demokracji z powodu przeniesienia władzy do Brukseli, długoterminowej harmonizacji podatkowej tylnymi drzwiami, konkurencji między prawem krajowym i unijnym oraz gospodarki dwupoziomowej. Postrzegają oni 28. reżim mniej jako modernizację, a bardziej jako projekt władzy politycznej. - Czy 28. system zastąpi przepisy krajowe?
Nie oficjalnie. Prawo krajowe pozostaje w pełnej mocy. System UE jest jedynie dodatkową opcją. Krytycy ostrzegają jednak, że równoległy system może doprowadzić do tego, że przepisy krajowe stracą na znaczeniu w perspektywie średnioterminowej. - Co to oznacza dla małych i średnich przedsiębiorstw?
Dla wielu małych firm 28. system może być mało istotny, ponieważ działają one lokalnie i nie potrzebują międzynarodowych struktur. Jednocześnie istnieje ryzyko, że duże firmy będą cieszyć się długoterminowymi korzyściami w systemie UE, których małe firmy nie mają w systemie krajowym. Mogłoby to pogłębić dysproporcje gospodarcze. - Co to oznacza dla obywateli, którzy nie mają nic wspólnego z firmami?
Niewiele w krótkim okresie. Jednak w dłuższej perspektywie konsekwencje mogą stać się zauważalne, np. w przypadku zmiany wpływów podatkowych, zmiany standardów pracy lub zmniejszenia kreatywności parlamentów krajowych. Takie zmiany narastają powoli, ale mogą mieć pośredni wpływ na codzienne życie. - Czy stoi za tym podatek UE?
Oficjalnie nie. UE podkreśla, że podatki pozostają kwestią krajową. W praktyce jednak kwestia ta nieuchronnie pojawi się, gdy firmy będą działać w całej UE i będą miały ujednolicone zasady. Wielu ekspertów uważa, że przyszła harmonizacja jest prawdopodobna. - Co się stanie, gdy firmy masowo przejdą na system UE?
W ten sposób powstałby nowy „gospodarczy obszar prawny“ niezależny od UE. Kraje musiałyby wyjaśnić, w jaki sposób radzą sobie ze stratami podatkowymi, utratą kontroli lub zmianami w równowadze sił. Krytycy ostrzegają, że systemy krajowe znalazłyby się wówczas pod presją. - Dlaczego ten temat jest tak kontrowersyjny?
Ponieważ oferuje zarówno szanse, jak i zagrożenia - i ponieważ głęboko ingeruje w strukturę Europy. Dla niektórych jest to nowoczesny krok w kierunku jednolitego rynku. Dla innych jest to sygnał zagrożenia, ponieważ kompetencje i wpływy stopniowo migrują do Brukseli. - Czy 28. system ma wpływ na rynek pracy?
Prawdopodobnie tak. Jeśli firmy mogą łatwiej przejść na system UE, pojawia się pytanie, jakie prawa pracy mają tam zastosowanie. Jeśli krajowe standardy ochrony są bardziej rygorystyczne niż te obowiązujące w UE, pojawi się presja na ich obniżenie. To sprawia, że krytycy są szczególnie zdenerwowani. - W jaki sposób zyski i straty będą dzielone w przyszłości?
Jest to jedna z najbardziej ekscytujących otwartych kwestii. Jeśli firmy z UE działają w kilku krajach, należy jasno określić, które państwo otrzymuje jaką część podatków. Bez takich zasad system nie będzie działał. UE nieuchronnie będzie musiała w pewnym momencie otworzyć tę kwestię. - Czy 28. system jest krokiem w kierunku państwa federalnego UE?
Nie oficjalnie. Ale funkcjonalnie może to być kolejny krok w tym kierunku. Tworzy nowy obszar prawny, który istnieje równolegle do prawa krajowego - i w pewnym momencie może stać się dominujący. Krytycy postrzegają to jako „integrację tylnymi drzwiami“. - Dlaczego powinniśmy zrozumieć ten temat właśnie teraz?
Ponieważ kurs jest wyznaczany teraz. Kiedy projekt ustawy zostanie przedstawiony w 2026 r., zostanie podjęta decyzja w sprawie podstawowych ram. Każdy, kto chce zrozumieć, dokąd zmierza Europa - gospodarczo, politycznie i społecznie - powinien skupić się na tej kwestii już teraz. Jest to jeden z tych projektów, które działają po cichu, ale mają poważne długoterminowe konsekwencje.







